Biegusiem przez życie

Projekt bez tytułu

Agnieszka Dymecka ze Skierniewic po urodzeniu dziecka postanowiła regularnie biegać. Niestety kontuzja przekreśliła na pewien czas plany o kontynuowaniu tej aktywności. Po kilku latach, tak jak większość osób z powodu lockdownu związanego z obostrzeniami pandemicznymi w dużej mierze pracowała zdalnie w domu. Jako, że trudno jej było prowadzić tak mało aktywny tryb życia zaczęła wybierać się na długie spacery, potem były marszobiegi, aż w końcu postanowiła regularnie biegać.

 

– Bieganie ma wpływ na zdrowie, poprawę sylwetki, utratę kilogramów, lepsze samopoczucie – przekonuje. – To również lekcja konsekwencji, przełamywanie swoich granic, nieograniczone możliwości kontaktu z naturą, przypływy radości, czas dla siebie. Uwielbiam bieganie za uniwersalność – mogę to robić o różnych porach roku, dnia, w różnych warunkach pogodowych i w przeróżnych miejscach. Teraz gdziekolwiek wyjeżdżam, to biorę ze sobą strój i buty sportowe.

 

Rozpoczynając regularne bieganie Agnieszka nie wiedziała, czy wytrwa w tej aktywności  jeden miesiąc, kilka, a może pół roku. Pomyślała, że jeśli minie rok, to trzeba będzie to uczcić. I tak na pierwsze urodziny swojego trenowania założyła profil na Facebooku o nazwie ,,Biegusiem przez życie”. Tam opisuje co daje jej bieganie. Przekazuje też różne wskazówki dotyczące treningów,  motywuje i zachęca do tej aktywności.

 

– Dzisiejszy świat pędzi w szalonym tempie – mówi Agnieszka Dymecka. – Wszystko dzieje się w biegu, za czymś ciągle gonimy, a to ,,biegusiowanie” paradoksalnie pozwala się zatrzymać, nabrać dystansu, zweryfikować i odświeżyć priorytety.  

 

Na co dzień Agnieszka pracuje w tzw. Łańcuchu Dostaw w Orange. Zauważa duże oddziaływanie biegania w aspekcie zawodowym. Uważa, że ta aktywność nauczyła ją lepszej organizacji pracy i większej konsekwencji. Pozwala też na ,,zresetowanie” się i daje  możliwość świeżego spojrzenia na różne tematy. Biega 3 lub 4 razy w tygodniu pokonując za każdym razem  ok.10 km w zależności od możliwości czasowych danego dnia. Najdłuższy dystans jaki do tej pory przebiegła, to 19 km. Nie startuje w zawodach, ale nie wyklucza, że być może kiedyś tego spróbuje. W jej ,,biegusiowaniu” nie ma rywalizacji. Cieszy się z każdego pokonanego kilometra i marzy o tym, aby zdrowie dopisywało, a bieganie towarzyszyło jej już przez całe życie.

 

Za swój największy sukces uważa, dzień w którym powiedziała sobie, że chce i będzie biegać. Cieszy się z przełamywania własnych granic i kształtowania swojego charakteru. Sukcesem jest dla niej też bieganie w różnych warunkach pogodowych. W takich, w których z czasów przed bieganiem nikt by jej nie wyciągnął choćby na krótki spacer.

 

Dzięki bieganiu Agnieszka poznała wiele ciekawych miejsc w swojej okolicy, na które wcześniej nie zwracała uwagi jadąc autem. W Skierniewicach lubi biegać po parku, w okolicach zalewu, po terenach byłego poligonu wojskowego oraz w Lesie Zwierzynieckim. Poza miastem natomiast często wybiera się do Bolimowskiego Parku Krajobrazowego i na trasy wokół miejscowości położonych nad rzeką Rawką. Planuje swoje bieganie połączyć ze zwiedzaniem obszarów o bardziej pagórkowatym  terenie, niż tam gdzie mieszka. 

 

– Jestem zaskoczona bogactwem dobrodziejstw, które otrzymuję w zamian za ,,biegusiowanie” – przekonuje. – I to zupełnie za darmo. Chcę z tego bogactwa czerpać z umiarem, ale przez całe życie i dzielić się nim także tym z innymi.

Share on facebook
Udostępnij
Share on twitter
Tweetnij
Share on linkedin
Udostępnij